środa, 10 kwietnia 2019

Zamiłowanie do książek pomogło utworzyć bookstagram 😉

Cześć wszystkim 😊

Do tej pory na moim blogu pisałam na różne tematy. Moje osobiste w większości, teraz chciałabym podzielić się z wami w sumie kolejną osobistą rzeczą 😏 Mianowicie chodzi o moje zamiłowanie do książek 😍
Moje zainteresowanie książkami zaczęło się dopiero w gimnazjum. Pamiętam jak dzisiaj, jak koleżanki wymieniały między sobą książką. Tak książką w liczbie pojedynczej bo w tamtym czasie swoją premierę miała książka Nicholas'a Sparks'a "Ostatnia piosenka". Właśnie tą książką rozpoczęłam swoją przygodę z książki. Z czasem przerodziło się to w zamiłowanie do czytania. ☺
Z początku szło trochę słabo, tzn nie czytałam dużo i szybko. Czasami jedną książkę czytałam miesiąc, a czasami dłużej. Na koniec gimnazjum dostałam dyplom z biblioteki - za jedną z najczęściej wypożyczającej książki osoby w szkole 😅 Moi rodzice byli zdziwieni i śmiali się, pytając jak ja to zrobiłam 😏
W liceum byłam jedyną osobą dyskutującą na tematy lektur 😅 ja to lubiłam a klasa była zawsze wdzięczna za to że oni nie musieli się odzywać 😂
Na studiach czytałam chyba już dużo więcej. Lubiłam brać książki na wykłady, czytałam zawsze w autobusie, bo na uczelnię jeździłam 30 do 40 minut 😒 ale zawsze leciało, kiedy czytałam 😃 Teraz pracuję, studiuję zaocznie i cały czas czytam 😍
Od początku roku pobiłam swój życiowy rekord mamy dopiero kwiecień a za mną już 17 książek 😍😍😍

Od połowy lutego zaczęłam prowadzić bookstagram 😉
Dlaczego? Bo moi znajomi mieli dosyć moich postów na prywatnym Instagramie o książkach 😅

Na bookstagramie staram się sprawnie wrzucać przeczytane książki z oceną, moja recenzją oraz własnymi przemyśleniami. Serdecznie zapraszam do obserwowania 😃😉😍


Link do mojego konta 😉
instagram.com/books_lover_madzia






M.

wtorek, 8 sierpnia 2017

W życiu piękne są tylko CHWILE ... ♥

Jak brzmią słowa piosenki zespołu Dżem - "w życiu piękne są tylko chwile", dlatego trzeba je przeżywać tak, jakby świat miał jutro się skończyć.

Dlaczego pisze o tym?

Hym... 25 sierpnia minie już rok od bardzo ciężkiego wydarzenia jakie miało miejsce w moim życiu.
Przez moje dotychczasowe spokojne, jakby się wydawało, życie nagle przeszedł nagły huragan, który w swoich skutkach poniósł ofiary. Tą ofiarą był mój tato.


Stało się to szybko. 
Nie zauważyliśmy kiedy. 
Doszło już do ostatniego stadium.

Rak.
Nowotwór.
Tumor.
Twór patologiczny.

Po 2 i pół miesiąca przegrał walkę dość krótką, ale tragiczną w skutkach.
Jakbyście się mnie zapytali półtora roku temu jak będzie wyglądać moje życie, odpowiedziałabym Wam z pewnością, że we wakacje będziemy mieli remont mieszkania - głównie chodziło o kuchnie i łazienkę.
Nigdy bym nie spodziewała się tego, że to co dzieje się często w serialach lub w filmach będzie miało miejsce w moim życiu nigdy bym w to nie uwierzyła.
To wydawało się tak nierealne, takie fikcyjne. Ale co najgorsze prawdziwe.

Teraz pozostaje mi powracać jedynie do tych chwil, które zostały uchwycone w kadrze aparatu czy kamery. Patrząc na zdjęcia często spływają mi po policzkach łzy, których nawet się nie spodziewam. Bardzo lubię wracać myślami do tych chwil, gdzie wszystko wydawało się takie normalne i naturalne. Wspominać wspólne wygłupy, zabawy i imprezy. Czasami były to tylko 'selfie', a teraz wydają mi się czymś więcej niż tylko zdjęcie z ręki robione kamerką z przodu. To jest moja chwila, uchwycona w taki sposób. To było to.

Pisze o tym, aby powiedzieć Wam, że warto uwieczniać chwile może nawet w taki prosty sposób. Będziecie potem sobie wdzięczni, że macie na co patrzeć i wspominać.

M.
W życiu piękne są tylko CHWILE.


piątek, 3 marca 2017

Praca licencjacka i pisanie jej 👌

Hej wszystkim ... 
W sumie nigdy tak nie zaczynam ale tym razem ten post kierowany jest do osób, które są w trakcie albo zaczynają pisać pracę licencjacką.

Chciałabym zacząć od wyjaśnienia czym jest praca licencjacka.

Praca licencjacka jest to praca pisemna, której efekty przedstawiane są na egzaminie kończącym studia stopnia pierwszego. Przed oddaniem praca poddawana jest programowi plagiatowemu, żeby wyeliminować podejrzenia skopiowanie cudzej pracy i podpisanie się pod nią. Kolejnym etapem jest przekazanie do oceny recenzentowi. Na koniec, jeżeli praca jest pozytywnie oceniona kończy się studia z mianem licencjata.


Przyznać się muszę, że jestem jedną z takich osób, tzn jestem w trakcie pisania takiej pracy. 
W tym momencie jestem w połowie drogi do osiągnięcia celu. 
Moim celem jest napisanie tej pracy do końca oraz zdanie egzaminu (ponieważ moja szacowna uczelnia jest raczej za zdawaniem egzaminu z zawodu, a niżeli bronienia napisanej pracy - ale praca MUSI być 😕).
Pewną pomoc w motywacji mnie do pisanie jej uzyskuję od mojej "Pani promotor". Moją promotorką jest wykładowczyni z AWF z Poznania, która jest również moją wykładowczynią z przedmiotów takich jak: higiena i epidemiologia oraz żywienie w odnowie biologicznej. 
Po tej prezentacji możecie zobaczyć z jakiego zakresu jest ona w stanie pomóc w pisaniu pracy. 


Na początku byłam zawiedziona, ponieważ nie jest ona profesorem z zakresu fizjoterapii tak jak chciałabym, żebym mogła napisać prace na temat już przeze mnie wcześniej wymyślonym, a mianowicie "Rehabilitacja osób po amputacji kończyn dolnych". Jest to typowy temat rehabilitacji, jednakże nie mogłam go wybrać, ponieważ nie jest to zakres wiedzy pani profesor.


Tematem mojej pracy jest Otyłość (prawdziwego tematu nie podam, bo ktoś jeszcze by mi go zwinął przede mną 😜)
Otyłość jest dość powszechnie znaną przypadłościom, obejmuje osoby z nadwagą powyżej 25kg/m2.
Nie będę się nad tym dużo rozwodzić, bo jest tego trochę. 
Moja praca ma zawierać między 20 a 30 stron, jestem raczej bliżej połowy dolnej wartości. 
Mam nadzieję, że jednak znajdę się gdzieś w połowie, tzn ok 25  stron :)

Wydaje mi się, że wystarczy na ten temat pisania.

Życzę miłego słonecznego (tak jak u mnie) dnia 😊

Lady M.

Żródła zdjęć: 1) http://geopolityka.net/konkurs-na-najlepsza-prace-licencjacka-i-magisterska, 2) http://www.ebabcia.com/kontakt/

sobota, 7 stycznia 2017

Doceniamy swoich bliskich... 😔

Doceniamy to co mamy.
Czasami zapominamy o tym co jest ważne. Odsuwamy to na dalszy plan, nawet nie zdając sobie z tego sprawy. Nie korzystamy z tego co daje nam życie.
Ja doceniamy to dopiero po śmierci...
Teraz chcąc sobie przypomnieć miłe chwile - stare chwilę, dobre chwile nie potrafię na myśl przychodzą mi jedynie momenty ze szpitala. Nie wszystkie były złe ale jednak wszystkie wprowadzały do jednego do choroby do przekleństwa naszej rodziny coś co nawiedziło nas niespodziewanie. Nie mogliśmy się do tego przygotować to się po prostu działo. Trudno to powiedzieć ale musieliśmy to zaakceptować coś co wydaje się nie możliwe do zaakceptowania ale jednak. Jeżeli nie pozostaje nic innego do wyboru co nam pozostaje.
Jako dobre chwile to są na pewno wtedy kiedy mogłam spędzać czas przy nim, że widziałam go codziennie.
 Jest coś czego się teraz wstydzę, na co jestem zła na coś czego nie mogę cofnąć. Kłótnia. Obrażanie się. Złość. Wtedy wydawała mi się normalna teraz wydaje się czymś beznadziejnie nie potrzebnym czymś co tylko zabierało mi ostatnie chwile ale to dopiero dostrzegłam na koniec. Trudno jest się pogodzić z czymś czego nie da się nawet zrozumieć. Jest to coś czego nikt nikomu nie życzy, nikt nikomu tego nie zazdrości ale jedynie współczuje. Współczucie co to jest wg czy to jest coś warte raczej nie jest to coś o ludzie jedynie potrafią współczuć a to nic nie daje to jest tylko na pokaz bo nikt nie potrafi tego zrozumieć dopóki tego sam nie przeżyje a jest to coś strasznego. Jest to przykre że teraz po czasie człowiek zdaje sobie sprawę że życie jest kruche że trzeba korzystać z tego co nam daje los że to jest tu i teraz a za chwilę może już tego nie być może już nie było nas to jest zmienne.
Dlatego korzystajcie z życia jakie daje nam los to jest Wasze czerpie z tego tyle ile jesteście w stanie i pamiętajcie że to co najbliżej to co wydaje się proste i naturalne może okazać się czymś skomplikowanym i trudnym do pochodzenia dacie radę i kochajcie sowich bliskich bo to jest miłość.

niedziela, 7 sierpnia 2016

♥ Światowe Dni Młodzieży / World Youth Day - Kraków 2016 ♥

Światowe Dni Młodzieży (w skrócie ŚDM) – spotkania młodych katolików, odbywające się co dwa-trzy lata, zapoczątkowane z inicjatywy Jana Pawła II w 1985 roku. Są to spotkania z papieżem, organizowane w formie religijnego festiwalu, skupiające młodzież z całego świata, która chce wspólnie spędzić czas i modlić się.